Chciałam jakoś ładnie pożegnać październik.
A że niekoniecznie przepadam za tym całym halloweenowym szałem i tymi wszystkimi dyniami, proponuję słodziutkie kajmakowe ciasteczka. Pyszniutkie. Do kawki, tudzież do herbatki.
Do widzenia, panie Październiku :)
Składniki (na ok. 25 ciastek) -> robiłam z połowy porcji :)
- 100g masła (w temp. pokojowej)
- 100g masy kajmakowej
- 4 łyżki drobnego cukru
- 170g mąki pszennej
- kilka kropel aromatu waniliowego
- 100g kropelek czekoladowych
Formę wyłożyć papierem do pieczenia.
Masło zmiksować z kajmakiem.
Dodać cukier i całość zmiksować do połączenia.
Dodać mąkę i aromat. Ponownie zmiksować do połączenia.
Dodać kropelki i wymieszać łyżką.
Z masy formować kuleczki.
Ułożyć na papierze i delikatnie spłaszczyć dłonią.
Piec w temp. 190°C przez około 13-15 minut.
Studzić na kratce.
Smacznego!
Pyszne ciacha ,ja też z daleka od halloween.
Oczywiście porywam kilka do kawki, zjem ze smakiem :)