No bo jak się nie uśmiechnąć na ich widok? :))
Śliczniutkie, pyszniutkie, takie… (profesorze Miodek, proszę o wybaczenie) fajniusie :)
Podpatrzyłam je u Małej Cukierenki, zamieniłam tylko biały cukier na muscovado. Chciałam, żeby ciasteczka były troszkę ciemniejsze i… wszystko ładnie się udało!
Są bardzo proste i szybkie w przygotowaniu. Cieszą oko i podniebienie, szczególnie łasuchów <15
Takie ot Wesołki :)
Składniki (na ok. 15 sztuk):
- 1 1/4 szklanki mąki pszennej
- małe pół łyżeczki sody
- szczypta soli
- 100g miękkiego masła
- pół szklanki muscovado
- małe jajko
- kilka kropel aromatu waniliowego
- lentilki do dekoracji (po kilka na ciastko, kupiłam 100g i nie użyłam wszystkich :))
Formę wyłożyć papierem do pieczenia.
Wymieszać mąkę, sodę i sól.
Odstawić.
Masło zmiksować z cukrem.
Dodać jajko oraz aromat. Raz jeszcze zmiksować do połączenia składników.
Do masy dodać wymieszane suche składniki i krótką chwilkę zmiksować do połączenia i pozbycia się wszelkich grudek.
Ciasto powinno wyjść w miarę gęste.
Z ciasta formować kulki.
Układać je na papierze do pieczenia i odrobinę spłaszczać (ale nie za mocno)
Dowolnie udekorować lentilkami.
Piec w temp. 180°C przez około 15 minut.
W razie potrzeby, chwilkę dłużej :)
Smacznego!
Urocze i bardzo je lubi moja córeczka ,miłego dnia!.
dobrze że Julcia w szkole bo zaraz by chciała ze mną takie same upiec,
śliczne!
dziękuję bardzo! :)
rzeczywiście, ciasteczka idealne dla dzieciaczków :)
Naprawdę wesołe :) Wyglądają troszkę jak kolorofony :)
Dziękuję i pozdrawiam.