Idę za ciosem :)
Tak jak już ostatnio wspominałam, serniczki zrobiły się dwa, więc dwa przepisy wypadałoby umieścić na Sarence.
Po raz kolejny okazało się, że jedzą oczęta, bo najpierw zakochałam się w zdjęciach tego sernika, a dopiero później przekonałam się, że i smak jest obłędny. No, ale jednak najpierw były zdjęcia ;)
A zdjęcia skąd? A znalazłam to cudo u Małgosi, która prowadzi przepiękny blog Smaki Alzacji. Od razu przyznaję się, że jeszcze jeden przepis Małgosi przykuł moją uwagę, więc pewnie w najbliższej przyszłości (czcze marzenia) postaram się wypróbować jeszcze inny sernik :)
Taka już jestem, że jak zobaczę w tytule przepisu „śliwka w rumie” na 100% będę piekła :) Wytłumaczę to może tak jak zwykłam to robić wcześniej – śliwki lubię bardzo, rum chyba nawet bardziej… no to jak mogłabym nie lubić śliwek w rumie? ;)
Sernik jest bardzo dobry. Śliwka wyraźnie wyczuwalna. Alkohol bez przesady (smuteczek ;P)
Gorąco polecam wielbicielom pijanych śliwek!
Jeszcze tak na marginesie, sernik robiłam z mniejszej proporcji i takie właśnie podaję. Zmieniłam też temperaturę pieczenia, ale to tak chyba bardziej z przyzwyczajenia :)
Aha, i wcale nie ma konieczności przygotowywania śliwek dzień wcześniej! Można przygotować je rano, a wieczorem piec sernik :)
No… to teraz do roboty! :)
Śliwki w rumie —-> Dzień wcześniej!
- 100g suszonych śliwek
- rum do zalania śliwek
Śliwki kroimy na mniejsze kawałki i zalewamy rumem, tak aby praktycznie „utopiły się” w alkoholu :)
Zagotowujemy i odstawiamy do przestudzenia.
Później zostawiamy w lodówce (najlepiej na całą noc).
Przed samym pieczeniem, śliwki odsączamy na sicie, a pozostały syrop dodajemy do masy serowej :)
Składniki na spód (forma 18cm):
- 100g herbatników petitków
- 2 łyżki masła
- około 8 okienek gorzkiej czekolady
Spód formy wyłożyć papierem do pieczenia.
Ciastka zblendować do konsystencji piasku.
Czekoladę roztopić razem z masłem.
Dodać do ciasteczek i całość wymieszać albo ponownie zblendować, aż masa zacznie się lepić.
Masę ciasteczkową wyłożyć na spód formy.
Docisnąć i wyrównać.
Włożyć do lodówki na czas przygotowania masy serowej.
Składniki na masę serową:
- 300g twarogu śmietankowego
- 2 jajka
- 50g cukru
- pozostały rum z namoczonych śliwek
Twaróg chwilkę zmiksować albo zmielić.
Jajka ubić z cukrem na puszystą masę.
(Chwilkę trzeba je poubijać :) Masa może się nawet podwoić)
Zacząć dodawać twaróg, można na dwa lub trzy razy, po każdym dodaniu chwilę miksując.
Jeśli pozostał nam jakikolwiek syrop z namoczonych śliwek, dodać go do masy serowej i chwilę zmiksować do połączenia.
Masę serową wylać na schłodzony spód ciasteczkowy.
Wyrównać.
Dodać pijane śliwki i delikatnie zatopić je w masie serowej.
Piec w temp. 150°C przez około godzinę.
Przestudzić w lekko uchylonym piekarniku.
Polewa:
- 75g gorzkiej czekolady
- 50ml kremówki
Czekoladę drobno posiekać.
Kremówkę podgrzać do momentu wrzenia.
Nie gotować!
Dodać czekoladę i zostawić na pół minuty.
Po tym czasie całość wymieszać do uzyskania gładkiej polewy i… wylewamy na ciasto :)
Smacznego!
Nie wiem czy to dobrze, że się szybko kończy zwłaszcza gdy jest taki dobry :)
Bajeczny!.