Są ciasta, które po prostu chce się upiec. I to się wie.
Jak zobaczyłam je na Moich Wypiekach od razu wiedziałam, od razu, od razu :)
Naprawdę nie przesadzę… ja naprawdę nie przesadzę jeśli powiem, że jest jednym z lepszych na Sarence! Oczywiście jeszcze wiele się może wydarzyć w przyszłości ;)
Natomiast na chwilę obecną wskakuje do mojej Top5, a może nawet Top3.
Oba kremy są taaakie pyszne i takie… kremowe :) Właśnie takie jakie powinny być. A takie schłodzone, prosto z lodówki, to już w ogóle poezja. Plus te troszkę pijane biszkopty i ukochane przeze mnie ostatnio brownies… Poważnie, lepiej być nie mogło :)
Oczywiście zrezygnowałam z żelatyny, ponieważ nie pozostaję z nią w jakichś bardzo przyjacielskich stosunkach… (sama nie wiem dlaczego :)) i to niestety wpłynęło na konsystencję kremu. Mówiąc krótko, rozciapciał się ;P Ale wiecie jaka jestem, może się rozpadać, wyglądać tragicznie… ważne, żeby smakowało :)
Myślę, że z powodzeniem zastąpi najwykwintniejsze ciasta i torciki :)
Baaaardzo polecam, bardzo :)
Czytaj dalej