Pozostając w temacie piernikowym…
Uwielbiam robić zdjęcia jak już prawie nie ma ciasta… Po prostu uwielbiam ;)
No, ale cóż zrobić jak pierniczek znika w kilka chwil..? :)
A dlaczego znika tak szybko? To już chyba wszyscy wiemy :)
Gdzieś się w tym roku zagapiłam i przepadła szansa na zrobienie długodojrzewającego piernika staropolskiego… Ale okazuje się, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło.
Dostałam od Mikołaja (takiego wcześniejszego troszkę) kolejną książkę Ani Starmach i bardzo bardzo się przydała. Bardzo. Dzięki niej na Święta zrobił się szybki piernik :)
Ktoś pomyśli „A taki piernik robiony naprędce… co to za piernik”. A nie, wcale że nie! Kruchutki, dorównuje najlepszemu staropolskiemu :) Ma tę przewagę, że jest gotowy w kilka dni :)
Bardzo dobry przepis.
Polecam takim zagapiorom jak ja ;P
Czytaj dalej