Granola orzechowa z żurawiną

photobucket.com

Moją miłość do wszystkiego co jest uznawane za fit okazywałam już niejednokrotnie. I będę okazywała jeszcze wiele razy! Bo to po prostu dobre jest!

Postanowiłam chwilowo zdradzić Moje Wypieki i sprawdzić przepisy z innych pysznych blogów. I od razu strzał w dziesiątkę! Jupiiii : )
Nie wiem czy pamiętacie taką śliczną dziewczynę z I edycji Masterchefa… Zwie się Kinga Paruzel i prowadzi jednego z najśliczniejszych i najsmaczniejszych blogów jakie widziałam : ) Zachęcam do zapoznania się z jej cudem, bo naprawdę warto :)
Dodam przy tym, że Kinga jest taka… po prostu fajna sobie jest : )

No i właśnie u tej AleBabki Kingi znalazłam przepis na granolę. Ziarna, bakalie, płatki itp ubóstwiam, więc nie było na co czekać. Tym bardziej, że przy tych wszystkich wypiekach, które tu odstawiam, dobrze czasami odskoczyć na jakiś jogurcik z ziarnem.
A przyznam się Wam, że od kiedy postawiłam na jedzonko domowej roboty, nawet na kupne jogurty owocowe patrzę spod byka ;P
Nie ma jak home-made : )

Jeszcze tylko jedna informacja przed zabraniem się do wykonania granoli – nie przesadźcie z suszeniem : ) Ja następnym razem na pewno wyciągnę granolę troszkę wcześniej z piekarnika : )

No nic, zapraszam do tych pysznych zdrowotności : )

Składniki (na ok. 1l słoik):

  • 150g płatków owsianych górskich
  • 100g płatków żytnich
  • 100g orzechów włoskich (już bez skorupek)
  • 100g żurawiny
  • 10g sezamu
  • 30g pestek dyni
  • 30g ziaren słonecznika
  • 2 łyżki miodu
  • 60g cukru Muscovado (naprawdę warto go zakupić : ) )
  • łyżka oleju
  • 100ml soku jabłkowego

Wszystkie suche składniki wymieszać w misce.

Do soku jabłkowego dodać olej i miód. Zagotować. Troszkę przestudzić (ale tylko troszkę : ) )

Płatki, ziarna i bakalie zalać ciepłym sokiem. Wymieszać.
Najlepiej, żeby płatki wchłonęły płyn.

Dodać Muscovado. Wymieszać.
Cukier zacznie fajnie sklejać całą mieszankę :)

Na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia wysypać ziarna. Wyrównać.

photobucket.com

Suszyć w piekarniku w temp. 170-180°C do 40 minut (nie polecam dłużej, jak już to krócej), przy czym co 10 minut przemieszać granolę szpatułką, żeby nam się nie przypaliła : )

Dać jej troszkę ostygnąć i przesypać do słoika.

Z tego co wyczytałam, taką granolę można przechowywać miesiącami, ale… spójrzmy prawdzie w oczy… gdzie ona się tak długo uchowa ;D

Na zdrowie! :)

photobucket.com

photobucket.com

photobucket.com

Dodaj komentarz