Makowiec czekoladowy

ENGLISH VERSION

Pamiętacie jak mówiłam, że nie przepadam za makiem? Niewiele się zmieniło… Dlaczego więc wstawiam przepis na ciasto, które praktycznie całe jest makiem? Bo wydaje mi się, że to jest makowiec, który polubią nawet anty-makolubni! Jestem najlepszym przykładem :)
Ciasto jest ciężkie, mokre, zapychające, baaardzo makowe.
Jeśli czyta to akurat ktoś kto próbuje się przemóc i spróbować polubić mak i makowe wypieki, ten przepis będzie dobrym wyborem. Mówi Wam to NieMakowa Panienka ;)

No i pierwszy raz skorzystałam z maku… już zmielonego … ale muszę Wam powiedzieć, jakie to wygodne! Naprawdę polecam chociaż wiem, że tradycjonaliści właśnie spadli z krzesła ;P

Składniki (forma 24cm):

• 500g maku
• 100g masła, w temp. pokojowej
• pół szklanki brązowego cukru
• 3/4 szklanki miodu
• 50g suszonej żurawiny
• 100g orzechów włoskich
• 50g kandyzowanej skórki pomarańczowej
• 5 jajek
• 100g gorzkiej czekolady
• łyżeczka aromatu migdałowego
• 2 łyżki zmielonych migdałów

Spód formy wyłożyć papierem do pieczenia.

Mak sparzyć (zalać wrzącą wodą do przykrycia) i odstawić do wystudzenia.
Po tym czasie mak baaardzo dokładnie odcisnąć, używając np. ściereczki albo gazy.

Orzechy z grubsza poszatkować.

Czekoladę zetrzeć na tarce.

Masło zmiksować z cukrem do połączenia.
Dodawać same żółtka, jedno po drugim, miksując krótko po każdym dodaniu.
Dodać pozostałe składniki (oprócz białek jaj) i wszystko dokładnie wymieszać.

Białka ubić na sztywno i delikatnie wmieszać w masę makową.

Masę przełożyć do formy. Wyrównać.

Piec w temp. 175°C przez około 40-50 minut (piekłam 50 minut… dla pewności :))

Po upieczeniu, wystudzić.
Polać polewą.

Polewa:

• 100g gorzkiej czekolady
• 80ml kremówki
• łyżeczka miodu

Kremówkę podgrzać do momentu wrzenia.
Zdjąć z ognia.
Dodać posiekaną czekoladę i miód. Odstawić na chwilkę.
Całość wymieszać do połączenia.

Smacznego!

Oryginalny przepis tutaj :)