Batoniki orzechowo-kukurydziane

photobucket.com

Jeden z zaległych przepisów, które z pewnością zasługują, żeby pojawić się na Sarence :)

Bardzo, ale to baaaardzo przypadły mi do gustu. Właściwie jak dla mnie to jeden z lepszych przepisów na blogu. Nie wiem ile osób podzieli mój entuzjazm, ale wiem jedno, do tego przepisu powrócę jeszcze nie raz, nie dwa :)
Znalazłam je oczywiście u pani Doroty (o, tutaj), odczekałam kilka ładnych miesięcy i w końcu… zrobiłam :)
Batoniki przyjemnie się ciągną, ale zarazem chrupią :) Pani Dorota zdecydowała się nazwać je orzechowymi, ja od siebie dodałam jeszcze kukurydziane, z jednego prostego względu – to właśnie płatki odgrywają tutaj kluczową rolę. Dlatego nie polecam zamieniać ich na owsiane. To już nie będzie to samo :)

Przedstawiam jeden z moich ulubionych przepisów :)
Bez żartów :)
Czytaj dalej

Kasztelanki

photobucket.com

Normalnie nie wiem jak ja to robię, ale mam tyle zaległych przepisów do wstawienia, że hej :)
Standardowo, powolutku byle do skutku :)
A tu jeszcze jeden szalony pomysł, ale o tym przy okazji :)

Jak widać na załączonym obrazku, faza na kuleczki trwa. Dla mnie to taki trochę smak dzieciństwa. Pamiętam jak dawno dawno Mama robiła je dosyć często, a tata pożerał na tzw. raz ;) I zawsze było z góry zapowiedziane, żeby nie robić z wiórkami kokosowymi, bo „te drugie przecież lepsze” :)
Musiałam do nich wrócić, bo są tak superancko ciężkie i… alkoholowe ;P Nie wiem skąd mi się to wzięło, ale uwielbiam nakrapiane torty, ciasta, no chyba wszystkie wypieki. Rekompensuję sobie ogólnie pojętą awersję do alkoholu ;P W przepisie podaję przybliżoną ilość spirytusu użytego do kasztelanek, ponieważ w domu wyznajemy zasadę „dooobra, dolej jeszcze trochę” ;P I żeby nie było, bardzo mi się to podoba ;P

Przepis z Biblioteczki Poradnika Domowego. A wytrzasnęła go Mama :) I chwała jej za to ;P
Czytaj dalej

Batoniki fitness

photobucket.com

Tak jak wspominałam, eksperymentowania z bakaliami wszelakimi ciąg dalszy :)
Ciasteczka dla zdróweczka II, czyli batonikowa wersja fitnessek.
Trochę pokombinowane z formą i ze składem, ale przekaz ten sam – ma być ziarniście, zdrowo, no i oczywiście smacznie :)

Właściwie ciężko mi powiedzieć, które z fitnessek lubię bardziej. Hmm… Ciasteczka są lżejsze, mniejsze i bardziej chrupkie. Z kolei batonik – lepki i stanowczo cięższy.
(Swoją drogą, gdyby tak przestopniować lepki… Hmmm, lepki – lepszy – najlepszy ;P)
Naprawdę, co kto lubi :)
Proponuję robić jedne i drugie na zmianę :)

Batonik zapożyczony od pani Doroty.
Obiecuję (a robię to wyjątkowo rzadko) więcej takich eksperymentów :)

Czytaj dalej

Fitnesski

photobucket.com

Dzisiaj wpisy będą dwa i oba na bardzo zdrowo.
Moje ukochane ciasteczka dla zdróweczka :)
Raz na jakiś czas pojawią się przepisy (o ile można je nazwać przepisami) na takie cuda, a to z bardzo prostego powodu – uwielbiam wszystko co z ziarnem! Taka ze mnie kura (może być i domowa ;P)

Na blogu można już znaleźć dwa lekkie i przyjemne zapychacze międzyposiłkowe, mianowicie batoniki otrębowe i ciasteczka owsiane, ale z ręką na sercu przyznaję, że oba dzisiejsze wpisy biją je na łeb na szyję :)
Oczywiście można używać ziaren według własnych upodobań. Ja wymieszałam wszystkie swoje ulubione i… dobrze mi z tym :)

Pychotkę nr 2 można znaleźć tutaj.

Czytaj dalej

Batoniki otrębowe

photobucket.com

Szok! Zrobione dzisiaj i od razu wstawiam!
Na zdrowo, bardzo otrębowo. Batoniki bardzo fajne jako przekąska do kawy albo herbatki :) Dobrze mieć je pod ręką kiedy ciągnie nas do czekoladek, cukiereczków itp. Te batoniki są chyba odpowiedzią na wszędobylskie „Czegoś mi się chce…” :)
W oryginalnym przepisie, który znajdziecie tu, autorka postawiła na rodzynki, a ja jak zwykle wciskam wszędzie żurawinę ;P
Możliwe, że zmieniłam też troszkę proporcje, ale… co tam :) Jak mieszać, to na całego!
Po całym tygodniu obżerania, ciekawa odmiana (czytaj: odtrutka).
;)
Czytaj dalej

Ciastka owsiane z orzechami i żurawiną

photobucket.com

A było tak: przyszła burza, trzeba było wyłączyć komputer, zrobiło się jakoś tak nudno, znalazła się książka Ani Starmach i… zrobiły się ekspresowe ciasteczka :)
Z wierzchu chrupkie, w środku fajne delikatne ciągutki. W miarę zdrowe – wszakże z płatkami owsianymi i bakaliami! :)
U pani Ani Starmach z rodzynkami, u mnie z moją ulubioną żurawiną.
Polecam!
Czytaj dalej